Iwona Rozbiewska
Płynność
Otwarcie wystawy: 26 maja 2022, godz. 18.00
Wystawa czynna do 26 czerwca 2022
Wystawa zaaranżowana na tarasie Elektrowni, została zbudowana głównie z najnowszych metalowych i ceramicznych rzeźb i obiektów (kilka prac powstało specjalnie na tę ekspozycję), których układ, wykorzystujący architekturę tarasu, tworzy dodatkową jakość artystyczną i znaczeniową.
Tytuł wystawy nawiązuje do jednego z żywiołów – wody i jej bogatej symboliki obecnej w kulturze, ale przede wszystkim do nieustannej zmienności otaczającej człowieka rzeczywistości, którą próbuje zarówno zrozumieć przy pomocy instrumentów poznawczych, jak również czasami na nią oddziaływać. W trakcie wernisażu artystka wykona też działanie performatywne, polegające na zbudowaniu z gotowych elementów kompozycji przestrzennej, którą następnie przekształci w nową strukturę o charakterze designerskim.
Iwona Rozbiewska – absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego (2006), Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (2013) i Akademie der Bildenden Künste w Monachium (2017). Od 2020 jest doktorem sztuki. Uprawia rzeźbę i eksperymentalne formy video. Prace w muzeach i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. Mieszka i pracuje w Polsce i Niemczech.
Tekst kuratorski
Wystawa prac Iwony Rozbiewskiej składa się głównie z najnowszych metalowych i ceramicznych rzeźb i obiektów (kilka dzieł powstało specjalnie na tę ekspozycję), których układ, wykorzystujący otwartą przestrzeń tarasu, tworzy dodatkową jakość formalną i znaczeniową. Z dorobku artystki zostały wybrane prace reprezentatywne dla niektórych obszarów jej aktywności, tworzące dwa zespoły, które odnoszą się w różnoraki sposób do pojęć wody i drogi, łączących się z kolei z pojęciami ruchu i czasu.
Sposób budowy prac, budzących skojarzenia z przedmiotami użytkowymi, jest dwojaki. Prace, głównie metalowe, są przekształconymi formami przedmiotów. Niektóre są rodzajem szkiców przestrzennych, poniekąd reprezentacją znanych nam form (np. wanna). Same w sobie stają się już autonomicznymi rzeźbami. Inne prace z metalu są przeskalowanymi przedmiotami (prysznic, łyżka), a niektóre wręcz je naśladują (poręcze, cegły). Cechą wspólną tych przekształceń jest pozbawianie nowo powstałych dzieł, będących czytelną aluzją do przedmiotów, codziennie używanych/wykorzystywanych przez człowieka, cech funkcjonalnych (np. forma wanny bez dna, powiększona wielokrotnie łyżka, dysfunkcyjne poręcze). Paradoksalnie, większość prac poprzez staranne, niemalże przemysłowe w typie high-tech „bezosobowe” wykonanie, wykazuje pewne podobieństwo do realizacji w duchu minimal artu, i ujawnia wyraźny wpływ praktyki designerskiej. Być może te rozwiązania formalne są pochodną rocznych studiów artystki na wydziale wzornictwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, autorka jednak ukończyła potem rzeźbę. Możemy zatem mówić o swoistym „antydesignie” autorki, jako metodzie mającej na celu wzbudzenie u widza dysfunkcji poznawczej, krytycyzmu, uczucia niepewności czy też ambiwalencji. Dzieło nosi zatem charakter subwersywny. Wykazuje pewną wewnętrzną sprzeczność, pozornie przypomina produkt designera, ale faktycznie przeczy praktyce designu, gdyż jest pozbawione najważniejszej w designie funkcji użytkowej. Powstaje pytanie o status dzieła. Staje się ono wtedy głównie nośnikiem znaczeń. W ten sposób dokonuje się proces jego semantyzacji. Autorka dyskretnie przekierowuje uwagę odbiorcy na wielowarstwowy obszar znaczeniowy dzieł. Prace w pierwszej grupie, których wyróżnikiem jest pojęcie wody, możemy odczytywać dosłownie i symbolicznie. Woda – jeden z żywiołów – niezbędna człowiekowi do życia, posiada bogatą symbolikę. Proste czynności z użyciem wody mogą być odczytywane dosłownie, ale też symboliczne, np. obmywanie to oczyszczanie, ale w warstwie symbolicznej to oczyszczenie duszy lub umysłu, i czynność towarzysząca niektóry rytuałom przejścia (np. chrzest).
Drugą grupę prac łączy pojęcie drogi i nieodłącznie z nią związane pojęcia ruchu i czasu. Sugerują to prace w kształcie poręczy i pofalowana posadzka z płytek. Droga to także symbol ludzkiego, jednostkowego życia, przemieszczania się w czasie i przestrzeni. Na wystawie jest jednak praca która łączy problematykę dwóch wyróżnionych grup. Dotyczy problemu emigracji – to przeskalowana, powiększona łyżka wykonana ze stali nierdzewnej i kilkadziesiąt sztuk ręcznie formowanych przez artystkę cegieł. Wymowa pracy, inspirowanej fragmentem wiersza Brechta o emigrantach, którzy (...) stanęli/ Nad brzegiem morza chcąc je przebyć i mają tylko/ Łyżkę, żeby je wyczerpać jest dramatyczna, zwłaszcza dzisiaj w dobie masowych migracji wywołanych konfliktami zbrojnymi. Ale artystka obok łyżki ustawia stos własnoręcznie wykonanych cegieł. To budulec, który sugeruje potencjalne wykorzystanie. Możemy z cegieł zbudować np. dom albo most.
Tytuł wystawy nawiązuje do nieustannej zmienności otaczającej człowieka rzeczywistości (pantha rei Heraklita), którą próbuje zarówno zrozumieć przy pomocy instrumentów poznawczych, jak również czasami na nią oddziaływać.
Autorka ukazuje różne wymiary rzeczywistości, akcentując jej dychotomiczną strukturę, jej złożoność z czynników fizykalnych i metafizycznych. Próbuje zwrócić uwagę na problem transcendencji, na współobecność logosu i mythosu.
Ekspozycję możemy też potraktować jako próbę opisania świata, być może utopijną, czy może raczej jako próbę zwrócenia uwagi na niemożność zastosowania jasnych, ostrych pojęć w opisie złożonej rzeczywistości. Przecież żyjemy w dobie Baumanowskiej płynnej nowoczesności, czy też późnej nowoczesności (Giddens) w społeczeństwie ryzyka (Beck). Tylko idee Platona pozostają wieczne i niezmienne.
Romuald Krzysztof Bochyński