„Wieczory z gwiazdą”
- spotkanie z Agnieszką Więdłochą

Dlaczego trudno się gra w komedii romantycznej, o swoim związku z Radomiem i dlaczego nie została dentystką – te i inne ciekawostki zdradziła w piątkowy wieczór w Elektrowni aktorka Agnieszka Więdłocha.

Aktorka z zapałem i humorem opowiadała o swojej pracy, która jest jej pasją. Jak zdradziła, miała zostać dentystką, jednak w ostatniej chwili zdecydowała się na aktorstwo. Przyznała, że miał w tym swój mały udział jej wujek, który pracował w radomskim teatrze.

Znaczną część spotkania poświeciła opowiadaniu o swojej roli w serialu „Czas honoru”. To była jej pierwsza poważna rola. Na planie zawiązało się mnóstwo znajomości i przyjaźni. - Michał Kwieciński, producent serialu, bardzo dobrze nas dobrał. Z wieloma osobami do dziś utrzymujemy kontakt, nie mówię tu tylko o aktorach, ale też o ludziach z ekipy – wyjaśniła aktorka.

Jak dodała, obejrzała tylko jeden odcinek, bo nie lubi oglądać się na ekranie.
Gwiazda z sentymentem wspomniała swoją pracę z Krzysztofem Globiszem, który grał jej ojca. – Pamiętam jak po jednym z dni zdjęciowych wracaliśmy wszyscy z planu i usłyszałam od niego, że będą ze mnie ludzie i, że będzie mnie obserwował. To było dla mnie, początkującej aktorki, wielkie wyróżnienie – wyjaśniła.

Opowiadała także o tym jak ciężko jest grać w komedii romantycznej. – To wbrew pozorom bardzo trudna praca, wszystko musi być idealne, to trudniejsze niż teatr. Bo zdecydowanie wolę dramat – tłumaczyła.

A jakie aktorka ma marzenia? Kocha kino społeczne i marzy jej się zagranie roli o szarych problemach człowieka. – Lubię melodramaty i kino gatunkowe, marzy mi się horror, ale nie oszukujmy się, kto mi da rolę w horrorze? – zakończyła ze śmiechem.
Po spotkaniu Agnieszka Więdłocha rozdawała autografy, pozowała do zdjęć z fanami.
Było to już drugie spotkanie z cyklu Wieczory z Gwiazdą, które jest kontynuacją cyklu Wieczory z Mistrzem. Spotkanie poprowadził Włodzimierz Izban, pomysłodawca obu projektów.

Podczas wieczoru Włodzimierz Izban zdradził, że najprawdopodobniej w październiku do Elektrowni zawita Maciej Stuhr.

ZOBACZ FOTORELACJĘ